Wiosna w tym roku szaleje. Czerwiec przywitał nas upałami. Wszystko szybko rozkwita i przekwita też szybko. Nie dość, że sarny zjadły mi tulipany, to mąż zalewał mi lilie. Już dwie wybrałam, a na swoja kolej czekają następne. Może je uratuję?
A tymczasem dzika róża zaczyna kwitnąć. I ta czerwona i ta biała.
Piwonie też słabo mi zakwitły. Chyba trzeba je będzie jesienią podnieść, bo jak mówią sąsiedzi z działki … może rosną za głęboko.
Za to kosaćce kwitną > Lecz cóż z tego jak jest upał i kwitły krócej niż w poprzednich latach.
Funkie rozrosły się . I te stare i nowe też przyjęły się i rosną.
Jesienią dostaliśmy od sąsiada czerwona pnącą różę. I też ładnie kwitnie.
Zaczyna kwitnąć pęcherznica kalinolistna.
I łubin tez kwitnie. Ścięłam kwiatostany przekwitłe, więc rozwijają się nowe.
I czosnek ozdobny zakwitł. Wsadziłam kilka rodzajów. Na razie ten zakwitł.
Wysiałam tez maki. Kilka rodzajów. Tu wyrosły białe, żółte i pomarańczowe.
A to moje sierotki piwonie.
Trzmielina
I jeszcze raz róża. ulubiona przez Jędrusia.
A tu maki czerwone
Dzisiaj na działce byliśmy o 4:30. I wschód słońca nad działkami.
Kwitnąca trzykrotka.
A jutro przywiozą nam elementy nowego domku. Oj, będzie się działo. Oby tylko nie padał zapowiadany deszcz. Tym razem będę zadowolona jeśli prognoza nie sprawdzi się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz