środa, 15 stycznia 2020

Tegoroczne działkowe wyzwanie .

Idąc z duchem czasu, postawiliśmy sobie w tym roku szczytny cel.
Likwidujemy część trawnika. Nie żal nam go , bo jest stary, zapuszczony i nierówny. Tylko trzeba było go kosić razem z różnymi chwastami.
I przed nami ogrom pracy . Bo...trzepa przekopać kawałek działki, wybrać trawę i chwasty, wyrównać i wysiać kwiaty. Mąż myśli, że 1 tydzień ciężkiej pracy będzie. Ale mamy nadzieję, że efekt będzie taki jak oczekuje. Będzie sielsko, kolorowo , ekologicznie i pole do popisu dal motyli i pszczół.
A dzisiaj już otrzymałam zamówione nasionka. I o dziwo mąż jest bardzo zadowolony, bo zamówiłam dużo kwiatów. I wieloletnich i jednorocznych, które same tez się wysiewają.
A tymczasem  zeszłoroczne maki.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz