poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Czas zbiorów i przetworów. Ogórki i patisony.

Nastał w końcu cudowny czas zbiorów owoców pracy na mojej, przepraszam naszej działce.
Fasolka szparagowa żółta i zielona została już do końca zebrana. Część, dużą część zjedliśmy w formie ulubionej przez męża sałatki. A część , też nie mała została zblanszowana, spakowana w woreczki i zamrożona.
A dzisiaj przyszedł czas na ogórki i patisony. Pierwsze ogóreczki zostały zakiszone i zjedzone.
Dziwne te moje ogóreczki. Są takie pękate. i nie widzą mi się jako kiszone lub konserwowe. Więc kilka zostawiłam na grządce aby sobie rosły i dojrzewały na pikle. A pozostałe będę przetwarzać. Wczoraj zebraliśmy te pękate i nie za duże.
I zbieramy też malutkie patisony aby zrobić w zalewie octowej. I też kilka zostawiliśmy aby podrosły, bo Ola poprosiła o takie do zapiekania w nich mięska z warzywami.
Zrobiłam taką bazową zalewę octową i do dzieła.

Bazowa zalewa:

2 szklanki octu 10% . Wolę winny ocet ale akurat nie było go w moim ulubionym markecie.
10 szklanek wody
10 łyżeczek soli
10 łyżek miodu ( może być cukier ale to już inny smak)
5 dużych liści laurowych
10 dużych ziaren ziela angielskiego
20 ziaren pieprzu czarnego.

Wszystko do jednego gara i zagotowujemy. A potem studzimy, przelewamy przez sito i zalewamy warzywka.
Jeżeli zostanie , to wlewam do słoika i mam na następną partię .

Sałatka z ogórków.

Ogórki, szorujemy szczoteczką i opłukujemy z piasku.
Obieramy cieniutko. Najlepiej skrobaczką.
Kroimy w plasterki, wcale nie cieniutko. troszkę solimy i pozostawiamy w misce.
Tymczasem młodą marchewką też cieniutko obieramy i kroimy w pasterki.
Marchewkę wrzucamy na lekko posolony wrzątek i parę minut gotujemy. Ma być lekko twarda.
Wybieramy cedzakową łyżką do miseczki.
Cebulę młodą kroimy na półplasterki i wkładamy do wrzątku pozostałego po marchewce. Też chwilkę gotujemy aby straciła surowy smak. A potem wykładamy cedzakową łyżką do miseczki.

Do wyparzonych słoiczków nakładamy na dno marchewkę, cebulkę , mały baldachim kopru, 1/2 łyżeczkę białej gorczycy i pokrojony ząbek czosnku. Na to wkładamy pokrojone w plastry ogórki.
Na wierzch znów troszkę marchewki, cebuli, kopru i kilka plasterków czosnku. na samej górze gałązka kopru.
Brzegi słoiczków dokładnie wycieramy ręcznikiem papierowym i zamykamy wyparzonym i suchym wieczkiem.
Słoiczki wstawiamy do gara na ściereczkę , zalewamy zimną wodą do 3/4 wysokości i szybko zagotowujemy. Potem zmniejszamy moc, gaz lub płomień i gotujemy 15 minut .
Gorące wyjmujemy i stawiamy na ściereczce do góry dnem.
W ten sposób słoiki zamykają się i sprawdzamy ich szczelność. Po paru minutach słoiki odwracamy, studzimy i wynosimy do spiżarki.



Podobnie zalewamy malutkie patisony.Troszkę większe możemy pokroić na pół albo na ćwiartki.
Do patisonów dodaję gorczycę , koper i czosnek.


Smacznego!!!







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz