niedziela, 16 lutego 2014

O tym jak męża urabiałam aby o działce mu powiedzieć.

Trzy tygodnie minęły od momentu gdy podpisałam umowę o przejęciu działeczki.
Trzy tygodnie tajemnicy. Trzy tygodnie milczenia i nie możności podzielenia się radością z tym jednym jedynym facetem na świecie.
I dzisiaj postanowiłam mu o tym powiedzieć.
Ale najpierw zabrałam go na spacer. Potem zaprosiłam go do Słodkiego Zakątka na pyszne ciacho i kawusię.
I gdy delektował się torcikiem wiedeńskiem i zachwalał jego smak rozpoczęłam rozmowę na temat.

Czy kochasz mnie?
Kocham Cię.
A bardzo , bardzo mnie kochasz?
Bardzo, bardzo Cię kocham.
A czy chciałbyś abym była szczęsliwa?
Jak możesz o to pytać.
A czy zrobiłbyś wszystko aby mnie uszczęśliwić?
Wszystko!
A czy nie wsciekalbyś się gdybym Ci powiedziała, że miałam tajemnicę?
......Nie.
Bo wiesz Jędrusiu ja kupiłam działkę.

I zaczęłam zachwalać uroki działki.
I pomalutku zaczęliśmy o niej rozmawiać i co na niej jest i co będziemy robić.

Ale nic za darmo!!! Dalszy ciąg wynagradzania męża za chwile dobroci nastąpi wieczorem.


2 komentarze: