piątek, 24 stycznia 2014

Wspominki zimowe.

Dzisiaj byliśmy u Majki na uroczystości z okazji Dnia Babci i Dziadka.
Ale nie o tym chcę napisać.
Dziadek bardzo trzęsie się o swoje wnuczki . a o delikatną Majkę trzęsie się ogromnie.
No i oczywiście temat dnia : mróz i czy Majka jest dostatecznie ciepło ubrana.
A mnie przypomniało sie jak my jako małe dzieci chodziliśmy do przedszkola i jak nas ubierano.
Olsztyniacy wiedzą gdzie jest przedszkole na Rybakach i gdzie jest ulica Artyleryjska.
Otóż my z bratem jako dzieci chodziliśmy tą trasą do przedszkola. A później do szkoły na al. Przyjaciół. Często brzegiem jeziora . Zimą zamarzniętego.
Pamiętam bardzo mroźne zimy gdy z drutów telefonicznych i energetycznych zwisały całymi gromadami wielkie sople. A po jeziorze jeździło się sankami. I pamiętam zjazdy na tornistrach ( tekturowych, zresztą ) z górki obok przedszkola. Tornistry po kilku zjazdach nadawały się tylko do pieca.
A jeśli chodzi o ubranie. Nie było wówczas ciepłych kombinezonów i ocieplanych spodni. A dziewczynki też nie ubierano w spodnie. Pamiętam, że mnie mama nakładala dwie pary grubaśnych rajstop i ciepłe majty.
A i tak nieraz zmarzłam w nogi.
Gdy temperatura była bardzo niska , to zawieszano lekcje w szkole .
No i teraz przypomniały mi się zimy gdy miałam lat 16-17 i panowała moda na bardzo kuse spódniczki.
Nastolatki nie wkładaly ciepłych majtochów, wręcz zdejmowały je gdy wychodziły z domu. A na odkrytych nogach miały tylko cieniutkie rajstopy.
A nogi nabierały ślicznego czerwonego koloru a czasem nawet fioletowego. Dobrze, że udalo się bez koloru białego czyli odmrożenia.
A i czapek wówczas też nie nosiłyśmy.Te zdejmowałyśmy na najbliższym zakręcie.
Było już lepiej gdy zaczęły być modne spodnie.
A i tak obecna moda jest o wiele bardziej przyjazna organizmom dziewczyn ich, nerkom i jajnikom.
A także uszom i zatokom.
A i tak dzisiaj widziałam dziewczyny z odkrytymi głowami . Ale miały ciepłe kurtki z kapturami i kominy na szyi . Tylko po co? Skoro kapturów albo kominów nie nakładaly na głowę. Ale uszy zasłaniały dłońmi.
No i aby do wiosny!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz